27-01-2013 16:51
Moja Zjava
Odsłony: 12
16:00 - Renesansowe RPG
Prelkę prowadził autor "Dziedzictwa Imperium", ale dyskusja szybko zeszła na samą epokę historyczną. Doszliśmy (w 3 osoby na widowni) do wniosku, że renesansowi brak wyraźnych granic czasowych oraz cech charakterystycznych, w przeciwieństwie do średniowiecza.
17:00 - Panel twórców gier
Autor "Dziedzictwa Imperium", Indoctrine od "Głębi Przestrzeni" oraz jeszcze jeden autor. Dyskusję prowadził MaWro, było spokojnie i merytorycznie. Na widowni pustki, a od prelegentów kilka słów o tym, dlaczego termin 'gra autorska' nie pasuje do ich twórczości (ponieważ kojarzy się raczej z darmowym PDF-em w necie bez korekty i z kiepską jakością) a także o tym, że jest ona mocno związana z autorem i głównie jemu służy. Oraz o statystykach i testowaniu.
18:00 - Najgłupsze potwory w RPG
Erpegis zaprezentował najgłupsze potwory w D&D i kilka powodów, dla których powstały (a moim zdaniem wszystkie je można wrzucić do punktu pt. "Bo trzeba zapełnić bestiariusz".
W zasadzie jedynym stworem, jaki się broni, jest ponurowód.
Z oldschoolu: niewidzialny łowca (sklasyfikowałabym go jako wredny, a nie śmieszny), a także lurker above i trapper - innymi słowy, można było stworzyć pusty pokój składający się z samych potworów.
Kilka potworów, jakie zapamiętałam, w kolejności przypadkowej: gravorg (szop odwracający grawitację), sowoniedźwiedź, galaretowaty sześcian, złudna bestia (po co jej te macki?), żywy śmietnik, bloodmote swarm, czaszkoszczur. Do tego kilka odciętych części ciała.
Palma pierwszeństwa należy się Wolf-in-Sheep's Clothing, które 1) nie ma nic wspólnego z wilkiem ani z owcą 2) składa się z pniaka, macek i królika ("tak, królik też jest częścią potwora"). Na drugim miejscu duckbunny, który wygląda dokładnie tak, jak to sobie wyobrażacie ;)
19:00 - Czy dziewczyny dzielą fandom?
Na początek wypowiadało się czworo dyskutantów, m.in. Scobin i Petra, dyskusję moderowała Ysabell. Niestety, już po pół godzinie osoby z widowni zaczęły przerywać dyskutantom, przez co część dyskusji w gronie prelegentów się przeciągnęła. Co poniektórzy obrazili się i wyszli, nie doczekawszy dyskusji z udziałem widowni. Prelegenci mówili spokojnie i sensownie (choć niektórym powtarzały się argumenty). Szkoda tylko, że jeden z chłopaków nie miał za dużo do powiedzenia.
Niestety, gorzej było w momencie, w którym do głosu doszła widownia. Przerywano innym, zakrzykiwano ich, było sporo uogólniania, doszło do kilku "wycieczek osobistych" pod adresem Petry, Ysabell musiała walnąć parę razy w stół, by uspokoić największych krzykaczy. Z drugiej strony, muszę przyznać, że na widowni znalazło się parę rozsądnych osób (Jade Elenne i nieznana mi dziewczyna z pierwszego rzędu).
Wyszłam, zanim dyskusja się skończyła, więc nie wiem, co działo się po tym, jak Petra opuściła salę.
Aha, i jeszcze cytat ze Staszka (Scobina): "O kobietach nigdy nie mówi się neutralnie, zawsze są wartościowane pozytywnie lub negatywnie".
P.S. Notka dostępna również na mojej stronce.
Prelkę prowadził autor "Dziedzictwa Imperium", ale dyskusja szybko zeszła na samą epokę historyczną. Doszliśmy (w 3 osoby na widowni) do wniosku, że renesansowi brak wyraźnych granic czasowych oraz cech charakterystycznych, w przeciwieństwie do średniowiecza.
17:00 - Panel twórców gier
Autor "Dziedzictwa Imperium", Indoctrine od "Głębi Przestrzeni" oraz jeszcze jeden autor. Dyskusję prowadził MaWro, było spokojnie i merytorycznie. Na widowni pustki, a od prelegentów kilka słów o tym, dlaczego termin 'gra autorska' nie pasuje do ich twórczości (ponieważ kojarzy się raczej z darmowym PDF-em w necie bez korekty i z kiepską jakością) a także o tym, że jest ona mocno związana z autorem i głównie jemu służy. Oraz o statystykach i testowaniu.
18:00 - Najgłupsze potwory w RPG
Erpegis zaprezentował najgłupsze potwory w D&D i kilka powodów, dla których powstały (a moim zdaniem wszystkie je można wrzucić do punktu pt. "Bo trzeba zapełnić bestiariusz".
W zasadzie jedynym stworem, jaki się broni, jest ponurowód.
Z oldschoolu: niewidzialny łowca (sklasyfikowałabym go jako wredny, a nie śmieszny), a także lurker above i trapper - innymi słowy, można było stworzyć pusty pokój składający się z samych potworów.
Kilka potworów, jakie zapamiętałam, w kolejności przypadkowej: gravorg (szop odwracający grawitację), sowoniedźwiedź, galaretowaty sześcian, złudna bestia (po co jej te macki?), żywy śmietnik, bloodmote swarm, czaszkoszczur. Do tego kilka odciętych części ciała.
Palma pierwszeństwa należy się Wolf-in-Sheep's Clothing, które 1) nie ma nic wspólnego z wilkiem ani z owcą 2) składa się z pniaka, macek i królika ("tak, królik też jest częścią potwora"). Na drugim miejscu duckbunny, który wygląda dokładnie tak, jak to sobie wyobrażacie ;)
19:00 - Czy dziewczyny dzielą fandom?
Na początek wypowiadało się czworo dyskutantów, m.in. Scobin i Petra, dyskusję moderowała Ysabell. Niestety, już po pół godzinie osoby z widowni zaczęły przerywać dyskutantom, przez co część dyskusji w gronie prelegentów się przeciągnęła. Co poniektórzy obrazili się i wyszli, nie doczekawszy dyskusji z udziałem widowni. Prelegenci mówili spokojnie i sensownie (choć niektórym powtarzały się argumenty). Szkoda tylko, że jeden z chłopaków nie miał za dużo do powiedzenia.
Niestety, gorzej było w momencie, w którym do głosu doszła widownia. Przerywano innym, zakrzykiwano ich, było sporo uogólniania, doszło do kilku "wycieczek osobistych" pod adresem Petry, Ysabell musiała walnąć parę razy w stół, by uspokoić największych krzykaczy. Z drugiej strony, muszę przyznać, że na widowni znalazło się parę rozsądnych osób (Jade Elenne i nieznana mi dziewczyna z pierwszego rzędu).
Wyszłam, zanim dyskusja się skończyła, więc nie wiem, co działo się po tym, jak Petra opuściła salę.
Aha, i jeszcze cytat ze Staszka (Scobina): "O kobietach nigdy nie mówi się neutralnie, zawsze są wartościowane pozytywnie lub negatywnie".
P.S. Notka dostępna również na mojej stronce.